Trzeci raz z rzędu zawody wygrał Sam Sutton, który wydaje się, że ma patent na wygrywanie tych zawodów ;-)
Nasi jak na pierwszy raz zajęli 101,109 i 115 miejsce na 129 zawodników. Zebrali cenne doświadczenie i zapowiadają, że za rok napewno też wezmą udział.
Jednak jak w każdej dyscyplinie cięzko jest rywalizować amatorowi z zawodowcem - na starcie praktycznie stoi na przegranej pozycji. Codzienne treningi zawsze będą lepsze od wypadów raz na jakiś czas na pływanie w góry. Co innego gdy kajak jest twoją pracą i dzięki temu masz z czego dobrze żyć, a co innego gdy jest twoim hobby, a zajmujesz się czymś kompletnie innym.
Dla amatorów wyciągnięcie z kalendarza 30 dni na pływanie w skali 365 jest bardzo dużym sukcesem, a dla zawodowca normą jest spędzanie w kajaku 300 dni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz