wtorek, 2 kwietnia 2019

Ring po raz kolejny

W Niedzielę 31 marca wybraliśmy się w silnym składzie na zdobycie ringa wokół Poznania.
Miejscem zbiórki było Lusowo i po raz pierwszy jechaliśmy w odwrotną stronę tzn w przeciwną do kierunku wskazówek zegara.
Pogoda dopisała, wiatr słaby, a temperatura koło 10 C.
Za Radzewicami
Przewiało nas praktycznie tylko w Kórniku.
Ogólnie misja zakończona sukcesem, mi zajęło to 12 godzin z czego czystej jazdy około 10h.
Średnia z licznika 20,6km/h, wyszło sporo przewyższeń bo na całej trasie było to 1000m ale nie jechaliśmy przez poligon i musieliśmy "zdobyć" górę Morasko. 
Zabrakło tylko podjazdu pod Dzewiczą i wszystko "wysokie" górki były by zaliczone ;-)
Ławą w Bednarach
Zmęczenie duże ale bez kryzysów i dramatów.
Piękny sportowy dzień, ring zaliczony - w tym roku raczej tego już nie powtórzę, trzeba szukać nowych dróg.