sobota, 28 września 2013

Wellerbrucke zaprasza najlepszych

Już po raz kolejny w Austrii na rzece Oetz spotykają się kajakarze górscy aby zmierzyć się w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie extremalnym.
Zawody odbędą się w dniach 3 - 5 października 2013r.
W tym roku z Polski zgłosiło się sporo zawodników, lista wszystkich uczestników jest tutaj:
Wśród zawodników jest min. obecny mistrz świata w slalomie w kajakowej jedynce, popularny Vavra.
Vavrinec "Vavra" Hradilek

środa, 25 września 2013

Cavallino - Lido di Jesolo - Wenecja


A więc już po wakacjach. Mimo, ze nie zbyt długich (7 dni) i nie zbyt wyczerpujących to zmęczeni jak nigdy ;-) Dlaczego zmęczeni? Za dużo słońca, piasku na plaży, nic nie robienia, lenistwa, kąpieli, itp.
Ale po kolei.
A więc do Cavallino gdzie spaliśmy w apartamenice Le Bricolli dojechalismy tak:
Plewiska - auto - Wrocława - samolot - Treviso - auto - Cavallino.
Cała podróż to około 9 godzin z czego dużo za dużo spędziliśmy na lotnisku ale napewno się opłacało i było szybciej.
W Cavallino do dyspozycji dwie sypialnie, pokój dzienny z kuchnią, taras - więc naprawde nic wiecej nie potrzebowalismy. Pogoda przez cały pobyt nas rozpieszczała, około 24 C i pełne słonce. Na lepszą i tak nie liczyliśmy.
Lido di Jesolo gdzie mieliśmy około 3km to wielki kurort z szeroką plażą ciągnącą się przez ponad 10km, przy plaży hotel na hotelu.
W okresie kiedy tam byliśmy czyli 18 - 25.09.2013r już turystów bardzo mało, a głównym językiem urzędowym był helmuten language i średnia wieku to "urodzeni w połowie poprzedniego wieku"  ;-)
Udało mi sie znależć wypozyczalnie rowerów miejskich i trochę pojeździłem po okolicy, niestety nie za wiele bo dwukołowiec nie nadawał się na dłuższą jazdę, a raczej po bułki do sklepu.
 
Z rowerem wśród fontann - Lido di Jesolo
A tak wyglądał wehikuł
Ale żeby nie było tego leżakowania za wiele byliśmy dwa razy w Wenecji. Pierwszy raz samochodem do Mestre gdzie przy hotelu zostawiliśmy auto i pojechaliśmy autobusem do Wenecji (2,6 euro w dwie strony), a drugi raz statkiem z Punta Sabbioni do Wenecji (14 euro w dwie strony). Obie formy dojazdu bardzo fajne jednak ze wskazaniem na statek.
W oczekiwaniu na statek do Wenecji - Punta Sabbioni
W Wenecji tłumy, naprawdę ciężko było przedzierać się przez wąskie uliczki - tu chyba jest tak przez 365 dni. Zdecydowanie bardziej podobało nam się jak dotarliśmy tam koło 18:00, był mniejszy tłok, handlarzy też zdecydowanie mniej. Ogólnie Wenecja bardzo fajna i warto ją zobaczyć ale raczej z przewodnikiem, który powie co warto a czego nie warto oglądać. Dla nas samo chodzenie po małych uliczkach było wielką przyjemnością i chyba też dlatego jest tam też fajnie. A wieczór przy gondolach, z winem, serem i prosciutto na pewno na długo zostanie nam w pamięci.
Wino i przekąski przy noclegowni gondoli - Wenecja (Pieta)
Co do cen to jest drożej niż w Polsce ale wg mnie jakiejś tragedii nie ma biorąc pod uwagę, że jesteś tam przez tydzień i są to wakacje ;-)
Trochę cen z Lidla (w euro):
* napoj gazowany - 0,39
* makaron - 0,39
* mieso mielone 500g - 2,99
* bagietka - 0,40
* maslo - 1,50
* wino 1l - 0,45
* piwo 0,5l - 0,49
* zwykła szynka 150g - 1,20
* czekolada - 0,59
* papierosy - 4,5
* 3 pizze margerity - 3,50

W restauracjach np. pizza z szynka od 6 do 9 euro, piwo duze 4 euro, lody dwie duze kulki 2,50 euro, litr wina 10 euro

Biorąc pod uwagę, że będąc w domu i tak musisz jeść i pić to na pewno wydasz tam więcej ale nie o tyle żeby od razu zepsuć roczny budżet domowy.