Okazuje sie ze w naszym kraju zycie niestety nie jest do konca normalne i slowa "jak zyc" chyba przydalyby sie dla wszystkich. Ludzie pisza i mowia co chca bez konkretnych argumentów i dowodów, a najwazniejsza sprawa jest załatwiana przez ponad 30 miesiecy... "Zabójstwo", "morderstwo" najlepiej powiedzieć ale z udowodnieniem już gorzej, zreszta kto by sobie zawracał głowę udawadnianiem jezli pojawiają się takie informacje w tak duzym dzienniki to napewno są sprawdzone i polityk moze klepac co chce tak jak i dziennikarz (choć to słowo chyba jest na wyrost dla tego chłopca). U nas polityk to z reguły osoba, ktora nie wymaga uszanowania ale niestety sami na to zasłużyli a stara prawda, która mowi ze "jezeli masz 40 lat i nic w zyciu nie osignąłes to idz w politykę" wydaję się być jak najbardziej prawdziwa - oczywiscie jak wszedzie wyjatki sie zdarzają.
Niestety nie widać szans na zmianę i poprawę, ci z jednej i ci z drugiej nie są reformowalni. Jednak w jednych widać wielki obłęd i ich gotowość do rozpętania bardzo dużego bałaganu w tym naszym, dziwnym kraju, który przecież naprawde się rozwinął w ciągu 20 lat i naprawdę zaczęło być tu po europejsku.
Ja wczoraj po raz pierwszy nie zastanawiałem sie jak żyć a bardziej zeby z tego daunowa spierdalac, tam gdzie jest ciepło, jest franceshina, sagres, rua do relogio, do dragao ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz