Zapomniałem o tym blogu ale głównie dlatego, że moja aktywność ostatnimi czasy ogranicza się maksymalnie do jazdy rowerem do pracy.
Wykorzystując ostatni piękny dzień tego roku (chyba) wybraliśmy się do Sierakowa.
Tym razem przez Dopiewo - Buk - Wąsowo - Lubosz, a powrót Chojno - Wronki - Szamotuły.
Warta w okoliach Wartosławia |
Początkowy plan na powrót pociągiem z Wronek dał w łeb jak okazało się, że mamy czekać 1,5h na dworcu dlatego z fantazją pojechaliśmy w stronę Poznania.
Cała trasa to około 175km (na stravie zgubiłem gps i "piękny" odcinek z Wronek do Szamotuł zginął).
Wyszło sporo, a że dawno nie robiliśmy takiej trasy to cztery litery na długo nam tego nie zapomniały...