W Sobotę wybraliśmy się z Robertem na bagna Chlebowo o których od dawna wspominał Andrzej i bardzo polecał to miejsce. Po drodze w Kiekrzu dołączył do nas Zbigniew, a w Obornikach przewodnik Andrzej z Moniką. Na początku mocne tempo narzuciła "grupa piątkowska" ale przerwa na zakolu Wełny pozwoliła nam trochę odpocząć.
|
Przerwa nad Wełną |
Dalej droga wiodła wzdłuż Wełny - Jaracz - Piłka - Lipa i dojechaliśmy do Chlebowa skąd na bagna było już rzut beretem. Na bagnach zrobiło się bardzo ciepło a miejsce robi duże wrażenie i można się tam pogubić.
|
Bagna Chlebowo |
Zanim ruszyliśmy w drogę powrotną trochę pokombinowaliśmy ale w końcu wróciliśmy do Lipy skąd przez lasy dojechaliśmy do Dąbrówki Leśnej.
|
W kierunku Dąbrówki Leśnej |
W Obornikach przy rynku zjedliśmy obiad - polecam to miejsce
http://zamkowaoborniki.pl/
Warto dodać, że mają tam też dojście z Warty, a nasze rumaki stały w zamkniętym miejscu ;-)))
Po obiedzie już nie było tak lekko ale kulaliśmy się w stronę Poznania - mieliśmy jeszcze jeden postój na którym komary zaczęły atakować coraz bardziej, a już na ostatnim tzw "Kościuszko" nie dało się ustać.
|
"Kościuszko" - ostatni postój |
Traska bardzo fajna, ciekawa, nawierzchnia przeróżna, bagna trzeba zobaczyć - całość wyszła mi około 135km i wyglądało to mniej więcej tak: