Trasa fajna raczej szybka max 125km - tak zakładałem, do 16:00 pewnie się wyrobię...
Wyjechałem o 8:30 i w jakieś 2,5h dojechałem do Wronek (przez Tarnowo, Kazmierz, Ostroróg), drogi asfaltowe głównie mało uczęszczane dopiero przed Wronkami zrobiło się tłoczniej i tiry kilka razy prawie zepchnęły mnie do rowu.
Z Wronek zaczęło być ciekawie bo trasy do Krzyża kompletnie nie znałem - zresztą Puszczę Notecką znam ale tylko przy Warcie. Więc co chwilę się zatrzymywałem żeby sprawdzić mapę (mapnik na pewno by dużo pomógł), pomógł mi trochę telefon choć GPS trochę wariował. W pewnym momencie naprawdę zwątpiłem czy oby puszcza faktycznie nie wypuszcza, oprócz błędów w nawigowaniu trasa nie była łatwa - piachy dość spore czy drogi rozryte przez wycinki.
Takie odcinki w Puszczy Noteckiej to norma |
Tu plan był na trasę wzdłuż Drawy do Starego Osieczna zielonym szlakiem rowerowym niestety pomyliłem szlaki i jechałem też zielonym ale oddalonym od rzeki i zmierzającym bardziej do Kuźnicy Żelichowskiej...
Kto by pomyślał, że zrobią dwa szlaki rowerowe zielone tak blisko siebie... Niestety brak mapnika i zmęczenie trochę uśpiło moją czujność, a założyłem, że za widnego muszę dojechać do Starego Osieczna - nie chciałem po ciemku krążyć do leśnych duktach, których nie znałem.
Przed 16:00 wjechałem na asfalt i wiedziałem, że jestem uratowany ;-)))
Puszcza Drawska w okolicach Starego Osieczna |
Takie klimaty w Puszczy Drawskiej |
Całość zajęła mi jakieś 8,5h z czego bardzo mało przerw może 30-40min razem.
Ogólnie konkretna wyrypa ale warto było - puszcza notecha i drawska warte są poświęcenia czasu na poszwendanie, warto pomyśleć też o mapniku, który jestem pewny, że bardzo może pomóc i już zawsze spojrzysz na mapę, a nie "że nie chce mi się" albo "na pewno jadę dobrze" ;-)
W Niedzielę po 10:00 ruszyliśmy do Głuska gdzie czekał na nas już Darek i razem pojechaliśmy w stronę jeziora Ostrowiec, które udało nam się objechać. Z jednego sobie zdałem sprawę, że Drawieński Park Narodowy to nie tylko Drawa, stare osady, cmentarze, kościoły, masa magicznych miejsc.
Polecam na rowerze lub pieszo.
W Niedzielę po 10:00 ruszyliśmy do Głuska gdzie czekał na nas już Darek i razem pojechaliśmy w stronę jeziora Ostrowiec, które udało nam się objechać. Z jednego sobie zdałem sprawę, że Drawieński Park Narodowy to nie tylko Drawa, stare osady, cmentarze, kościoły, masa magicznych miejsc.
Polecam na rowerze lub pieszo.
W okolicach Ostrowite |
Nagrobek - przerwane drzewo życia |
Dolina Cieszynki |