Wyjechałem z domu po 6:00 tak więc lampki musiałem włączyć od samego rana ;-)
Jednak z każdą minutą było coraz jaśniej z tym, że temperatura dość długo utrzymywała się w okolicach zera - tak więc strój typowo zimowy z ochraniaczami na buty włącznie.
Powoli robiło się coraz jaśniej |
Ring zrobiliśmy z małymi modyfikacjami - w Kórniku objechaliśmy jezioro drugą stroną i w Rogalinku jechaliśmy rozlewiskami ale chyba akurat tędy prowadzi szlak.
W Mosinie obiad "u Radzia" dał nam duży zastrzyk energii i lecieliśmy dalej aby zakończyć w miarę przy świetle dziennym.
Zachód nad jeziorem Lusowskim |
Waldek i Zbigniew nad obwodnica w Sadach |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz